czwartek, 26 czerwca 2014

Dzień piąty: Kruszwica- Żnin.

I znowu w drogę!  Dziś o 12 z bólem serca  opuściłyśmy Kruszwicki camping i ruszyłyśmy w kierunku Żnina. Na szczęście piękna pogoda szybko dodała nam otuchy. :) A jazda ścieżką rowerową po obu stronach przyodobioną makami i widok pędzących po niebie baranków.. Po prostu coś pięknego.
Wiatr okazał nam nieco litości, dzięki czemu jechałyśmy średnio 20 km/h (w porównaniu z wcześniejszymi 15 km/h pod wiatr).  W Żninie zawitałyśmy przed 18, przejeżdżając 65 kilometrów i idealnie wyrabiając się przed deszczem.  Samym miasteczkiem jesteśmy zauroczone i obie stwierdziłyśmy, że możemy tu kiedyś zamieszkać. ^-^

Na koniec jeszcze kilka zdjęć. :)

Aga.





3 komentarze:

  1. Fajnie. :) Początkowo myślałem, że już drugiego dnia będziecie w Poznaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez tak myślałyśmy.. ale drobna kontuzja Angeli zmusiła nas do lekkiego zwolnienia tempa ;)

    OdpowiedzUsuń